Na terenie Beskidów i Pogórza Karpackiego w latach 1914 – 1915 toczyły się zacięte walki między wojskami austro-węgierskimi, składającymi się z żołnierzy wszystkich narodowości zamieszkujących państwo Habsburgów, w tym też Polaków, a wojskami rosyjskimi, które jesienią 1914 roku szerokim frontem od Tarnowa po Kraków wkroczyły na tereny Galicji. Po nieudanej próbie zdobycia przez Rosjan Krakowa walki przeniosły się na teren Karpat, gdzie dniach od 2 do 12 grudnia 1914 roku stoczono szereg bitew i potyczek, które zostały później nazwane Operacją Limanowsko – Łapanowską, której śladem upamiętniającym są liczne cmentarze wojenne. Obok kilku z nich, zachowanych do dzisiaj, przechodzi Beskidzka Droga świętego Jakuba na odcinku od wioski Siekierczyny koło Limanowej do Kalwarii Zebrzydowskiej.

Pamięć po tych, co polegli
Wraz z rozpoczęciem w 1914 roku Wielkiej Wojny w wojsku austriackim powołano w okręgu Galicja Zachodnia specjalną jednostkę organizacyjną, która zajmowała się wszystkimi sprawami związanymi z pochówkiem: ustaleniem lokalizacji, opracowaniem projektów, wykupem terenów, budową cmentarzy, ekshumacją zwłok z tymczasowych mogił i utrzymaniem cmentarzy. Do końca 1915 roku na terenie Zachodniej Galicji wybudowano 378 cmentarzy, w których pochowano ponad 40 tysięcy żołnierzy z armii obu walczących stron.
Pierwszym cmentarzem na tej drodze i
jednocześnie najbardziej monumentalnym jest cmentarz usytuowany na wschodnim
ramieniu wzgórza Jabłoniec (1), kilka kilometrów przed Limanową. Pochowano w
nim 161 żołnierzy armii austro-węgierskiej, w większości Węgrów, 247 żołnierzy
armii rosyjskiej i 1 żołnierza z armii pruskiej, poległych w dniach 7-12
grudnia 1914 roku w walce o to strategiczne wzgórze bronione przez wojska
rosyjskie. Ośmioboczna kaplica przy wejściu na cmentarz jest równocześnie
mauzoleum, gdzie pochowany został dowódca węgierskich huzarów pułkownik Othmar
Muhr. W dolnej części cmentarza, w miejscu jego śmierci, ustawiony został trójgraniasty
obelisk z trzema tablicami. Na jednej z nich znajduje się inskrypcja napisana
przez węgierskiego pisarza Ferenc`a Molnar`a, autora "Chłopców z Placu
Broni":
"W dniach 11 i 12 grudnia 1914/ polegli wraz/ z Panem Pułkownikiem/ huzarzy/ drogiej krwi/ twardej pięści/ ku czci węgierskiej/ niemej/wierności".




Kolejnym, obok którego przechodzi Beskidzka Droga świętego Jakuba, jest cmentarz wzniesieniu Korab (3) o wysokości 727 metrów n.p.m. w Paśmie Łososińskim Beskidu Wyspowego usytuowany na widokowej polanie znajdującej się tuż obok szlaku, na którym pochowano 33 żołnierzy.



„Śmierć nas worała w ziemię, teraz zbierajcie żniwo”.



W Szczyrzycu, przy dojściu szlaku do głównej drogi uwagę zwraca niewielka murowana kaplica i obok niej, za ogrodzeniem, kamienne nagrobki. To kolejny cmentarz wojenny (4), w którym w mogiłach zbiorowych i pojedynczych spoczywa 22 żołnierzy z armii austriackiej i 8 żołnierzy rosyjskich poległych w dniach 3-6 grudnia 1914 roku, w walkach pod Górą Świętego Jana i Krzesławicami, w początkowej fazie operacji łapanowsko-limanowskiej.



Ostatni cmentarz wojenny z tego okresu,
na trasie Beskidzkiej Drogi świętego Jakuba, znajduje się w Kalwarii
Zebrzydowskiej (5), kilkaset metrów przed Bazyliką Matki Bożej Anielskiej.
Tutaj spoczywają żołnierze, którzy zmarli w wojskowym szpitalu – lazarecie,
utworzonym pod koniec 1914 roku w klasztorze bernardynów. Znajduje się tu 58
pojedynczych mogił, oznaczonych drewnianymi krzyżami, z nazwiskami pochowanych. Na granitowej płycie umieszczony został napis:



Projektantem i twórcą tych cmentarzy był urodzony w Brnie Gustaw Ludwig, kapitan pospolitego ruszenia, architekt monachijski i kierownik artystyczny Okręgu X - „Limanowa - Nowy Sącz” Oddziału Grobów Wojennych w armii austriackiej. Był jednym z najwszechstronniejszych twórców, obok tworzącego cmentarze na terenie Beskidu Niskiego w Okręgu I „Żmigród” architekta Dušana Jurkoviča.
Operacja limanowsko-łapanowska 2 – 12 grudzień 1914 roku
Od 5 sierpnia 1914 r. Austro-Węgry znajdowały się w stanie wojny z Rosją i już następnego dnia z terenu Galicji austro-węgierski szef sztabu generalnego Conrad von Hötzendorf wydał rozkaz rozpoczęcia natarcia w kierunku na Lublin. Granicę zaboru rosyjskiego, czyli Królestwa Polskiego, jako pierwsze przekroczyły oddziały strzelców Józefa Piłsudskiego, walczące u boku armii austro-węgierskiej, maszerując z Krakowa na Miechów i Kielce. W planach wojskowych i politycznych dowództwa austro-węgierskiego i Józefa Piłsudskiego było doprowadzić do powstania przeciw Rosji na terenie zaboru rosyjskiego, ale do tego jednak nie doszło. Austriacy tymczasem pobili Rosjan w bitwach pod Kraśnikiem i Komarowem. Tymczasem Rosjanie rozpoczęli główną ofensywę uderzając ze wschodu w kierunku Lwowa, w wyniku czego mniej liczebna na tamtym froncie armia austro-węgierska wycofała się aż za rzekę Dunajec, oddając prawie bez walki Wschodnią Galicję i Lwów, pozostawiając w swoich rękach tylko broniącą się Twierdzę Przemyśl. Kontrofensywa rosyjska, po pokonaniu Niemców na froncie północno-wschodnim zmusiła wojska austriackie do odwrotu z terenów zaboru rosyjskiego. We wrześniu wojska rosyjskie zajęły prawie całą Galicję. Odwrót wojsk austro-węgierskich, których straty sięgały 300 tysięcy ludzi, zatrzymał się, po przekroczeniu linii Dunajca w Karpatch, gdzie udało się przeprowadzić uzupełnienie i reorganizację sił do kontrataku.
W tym czasie jednostki 3 Armii
rosyjskiej rozpoczęły atak na zewnętrzną linię umocnień Krakowa. Zostały
jednak zatrzymane już na pierścieniu wysuniętych pozycji polowych, nie
dochodząc do fortów twierdzy a następnie odparte przez kontruderzenie obrońców.
.jpg)
Natarcie austriackie wojsk gen. Josefa von Rotha rozpoczęło się w grudnia 1914 roku i prowadzone było wzdłuż dolin Raby, Stradomki i Łososiny. Drugiego dnia bitwy zostało zatrzymane na przedpolach Łapanowa i Rajbrotu. Obrona rosyjska na tym odcinku została przełamana dopiero 7 grudnia, a linia frontu przesunęła się o kilka kilometrów i przebiegała od Krakowa na południowy wschód do Rajbrotu, a potem na południe w kierunku Limanowej i Kamienicy. W dniu 6 grudnia znad Dunajca w stronę Limanowej, uderzył VIII korpus rosyjski 8 Armii Rosyjskiej. Atakowanym w tym czasie na linii Wieliczka - Rajbrot wojskom Austriackim, osłanianym przez słabe formacje Landwehry i nieprzystosowane do walki w górach jednostki spieszonej kawalerii, groziło okrążenie w przypadku przełamania południowego frontu. Obie strony ściągały posiłki, dążąc do rozstrzygnięcia, a Rosjanom udało się nawet odzyskać część utraconego terenu. 6 grudnia legiony Polskie dokonały wypadu w kierunku Nowego Sącza, ale w potyczce pod Marcinkowicami doznały porażki z atakującymi od Nowego Sącza oddziałami rosyjskimi.
O powodzeniu operacji limanowsko-łapanowskiej zadecydowała zwycięska dla sprzymierzonych bitwa pod Limanową, toczona od 6 do 12 grudnia na krótkim odcinku frontu od Golcowa, przez Jabłoniec, do Chłopskiej Góry. Od Kaniny atakowała czterema pułkami 15 carska dywizja piechoty z Odessy, z VIII. Korpusu 8.Armii Brusiłowa. Wspomnianych pozycji broniła 10 elitarna dywizja kawalerii z Budapesztu, siłami trzech liniowych pułków cesarsko-królewskich huzarów. Wspierały ją: pododdział 3 pułku huzarów honvedu z Szegedu i słabe siły piechoty landwery i landszturmu. W rozstrzygającym boju o strategiczne wzgórze Jabłoniec poległ oberst Othmar Muhr, bohaterski dowódca huzarów Nádasdy’ego. Cesarz przyznał mu pośmiertnie Krzyż Rycerski i tytuł szlachecki z predykatem: von Limanowa. W Budapeszcie, ku czci walecznych huzarów, jeden z placów otrzymał nazwę Limanowa tér.

Po bitwie pod Limanową 3 Armia rosyjska zmuszona została do odwrotu na linię dolnego biegu Dunajca. Od 20 grudnia 1914 roku front ustabilizował się od ujścia Dunajca do Wisły po Zgłobice i dalej przez Pogórze linią: Rzuchowa - Pleśna - Łowczówek - Łowczów – Tuchów - Gromnik - Rzepiennik do Gorlic.
Galicyjskie Cmentarze Wojenne
Podczas I Wojny w wojsku austriacko-węgierskim,
okręgu Galicja Zachodnia, zorganizowana była specjalna jednostka wojskowa, pod
nazwą Wydział Grobów Wojennych (K.u.K. Kriegsgrober-Abteilung). Dowódcą przez
całą wojnę był major Rudolf Broch, który tak określił swoją rolę:
„Gdyby zdarzały się przypadki wyrażania żalu, że nie zachowały się mogiły w otoczeniu szczególnie nastrojowym i niepowtarzalnym, należałoby uzmysłowić sobie, że przemawiały za tym względy praktyczne, przede wszystkim niemożność objęcia właściwą ochroną i opieką takich mogił pozbawionych dróg w trudno dostępnych lasach. Placówka opieki nad grobami wojennymi komendantury krakowskiej uważa za swoje najszczytniejsze zadanie nie dopuścić, by choć jedna mogiła bohaterów, którym jesteśmy wdzięczność – została zapomniana".
Łącznie akcja objęła 60 829 poległych z obu walczących stron, z których 42 749 ekshumowano i przeniesiono na nowo budowane cmentarze. W głównych miastach monarchii urządzono wystawy projektów, podczas których sprzedawano pamiątkowe odznaki i plakietki, w celu pozyskania funduszy. W 1915 roku wyznaczono lokalizacje 378 obiektów, zakupiono grunty, wykonano dokumentacje geodezyjną i powstały pierwsze projekty architektoniczne. Budowę cmentarzy, zwłaszcza w górach, rozpoczynano od budowy dróg. Według oficjalnej dokumentacji na ich budowy zużyto blisko 19 tys. ton kamienia, ponad 60 tys. m3 drewna modrzewiowego, 10 tys. ton odlewów żeliwnych. Na cmentarzach posadzono 25 tys, drzew iglastych, 34 tys. krzewów ozdobnych i 420 tys. sadzonek bluszczu. Wyprodukowane zostało 17 tys. emaliowanych tabliczek imiennych na nagrobki.
Na czele każdego z okręgów stał oficer z wykształceniem inżynierskim lub artystycznym. Jego zadaniem było rozeznanie terenu, wybór miejsca lokalizacji, nadzorowanie prac projektowych i artystycznych. Na budowanych pomnikach cmentarnych umieszczono patetyczne, wierszowane inskrypcje, których twórcą był kapitan Hans Hauptmann.
Cmentarze budowane w okręgu I Żmigród według projektów Duszana Jukrowicza były na ogół drewniane, zlokalizowane w górach i po 1947 roku opuszczone, zarastające drzewami i krzewami uległy zniszczeniu. Dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych rozpoczęła się akcja ich odbudowy. W pozostałych okręgach większość cmentarzy zbudowana z kamienia znajdowała się na terenach zamieszkałych i przetrwała w dość dobrym stanie.
W grupie architektów i rzeźbiarzy
pracowało 36 osób, w tym 9 Polaków. Znaczniejszymi twórcami byli:
Siegfried Hel1er, Niemiec, porucznik w
stanie spoczynku. Komendant Okręgu VI tarnowskiego, projektant kilku cmentarzy w rejonie
Siemiechowa, Pleśnej i w Szczepanowie. Jego dość proste w wyrazie projekty mają
walory bardzo dobrego skomponowania z krajobrazem.
Johann Jager, Niemiec, porucznik w
stanie spoczynku, z wykształcenia inżynier budowlany, Kierownik artystyczny
Okręgu B jasielskiego, a od 25 lipca 1917 roku również jego komendant. Był
autorem prawie wszystkich cmentarzy w podległym okręgu.. Obok mniej wartościowych
realizacji pozostawił Jager interesujące i niekonwencjonalne założenia
przestrzenne nekropolii, jak choćby cmentarz nr 14 w Cieklinie, czy położony w
pobliżu kurhanowy cmentarz nr 13. Jest też autorem projektów małych drewnianych
krzyży na kolumnowych cokołach, wzorowanych na nagrobkach cmentarzy rumuńskich
w Karpatach.
Dušan Jurkovič, Słowak,
najpopularniejsza i niekonwencjonalna postać w środowisku artystycznym
skupionym w Oddziale Grobów Wojennych - głownie z powodu powszechnie uznanych
za najbardziej udane kompozycyjnie i krajobrazowo, rozwiązania projektowe w
całej Galicji Zachodniej. Został powołany do służby wojskowej jako „ochotnik
pospolitego ruszenia" na początku 1915 r. i skierowany do Oddziału Grobów
Wojennych, gdzie powierzono mu funkcję kierownika artystycznego i projektanta w
I Okręgu „Żmigród". Zaprojektował i zrealizował około 35 cmentarzy
wojennych.
Adolf
Kaspar, Czech, jednoroczny ochotnik - kapral, figuruje w etatowej kadrze
Oddziału Grobów Wojennych w grupie malarzy, w rzeczywistości był grafikiem.
Współpracował ściśle ze swym przyjacielem Duszanem Jurkowiczem. Jego malowane,
bądź rysowane, widoki cmentarzy lub ich fragmentów, były wykorzystywane w akcji
propagandowej związanej z budową wojennych nekropolii. Najbardziej znanym jego
dziełem jest nawiązujący do tradycji karpackiego malarstwa na szkle obraz Matki
Boskiej zdobiący kaplicę na cmentarzu nr 60 na Przełęczy Małastowskiej w Okręgu
I „Żmigród".
Emil Ladewig, Austriak, kapitan w stanie
spoczynku. Architekt z wykształcenia, współpracował z projektantami cmentarzy w
Okręgach: III - „Gorlice, VII - „Dąbrowa" i X - „Limanowa".
Samodzielnie zaprojektował cmentarze nr 251 w Ujściu Jezuickim i nr 252 w
Otfinowie (Okręg VII - „Dąbrowa"). Autor projektu pomnika centralnego
cmentarzu nr 91 w Gorlicach (Okręg III).
Gustaw Ludwig, kapitan pospolitego
ruszenia, architekt monachijski pochodzący z Moraw. Jeden z
najwszechstronniejszych twórców w ekipie artystycznej Oddziału Grobów
Wojennych. Był kierownikiem artystycznym Okręgu X - „Limanowa - Nowy Sącz. Projektował
prawie wszystkie cmentarze w Okręgu X oraz reprezentacyjny cmentarz nr 91 w
Gorlicach. Do najciekawszych jego projektów należy koncepcja cmentarza nr 368 w
Limanowej – Jabłońcu, oraz kaplica na cmentarzu nr 361 w Krasnych-Lasocicach.
Zaprojektował serię trzech dużych krzyży żeliwnych na groby zbiorowe w wersjach
dla poległych żołnierzy armii austro-węgierskiej, niemieckiej i rosyjskiej,
oraz odpowiadających im trzy wersje małych żeliwnych krzyży nagrobnych.
Michael Matscheko Ritter v. Glasner,
Austriak, rzeźbiarz, przydzielony do Okręgu V –
Pilzno. Samodzielnie zaprojektował i zrealizował kilka cmentarzy w rejonie
Brzostka, m. in. cmentarz nr 217 w Januszkowicach i cmentarz nr 218 w Bukowej.
Hans Mayr, Niemiec, porucznik
pospolitego ruszenia, architekt i inżynier budowlany. Kierownik artystyczny i
przez cały okres działalności Oddziału Grobów Wojennych główny projektant cmentarzy
Okręgu III — „Gorlice". Stworzył dwa projekty żeliwnych krzyży nagrobnych
masowo stosowanych w prawie wszystkich pozostałych okręgach. Jego dziełem jest
też wysoki krzyż centralny z belek z blaszanym półkolistym nakryciem. Franz Mazura, podporucznik w stanie spoczynku.
Wiedeńczyk pochodzenia polskiego. Twórca rzeźby „rycerza pancernego" na
cmentarzu nr 350 w Nowym Sączu (Okręg X).
Robert Motka, Austriak, porucznik w
stanie spoczynku, architekt. Kierownik artystyczny i główny projektant Okręgu
VIII brzeskiego. Do jego realizacji należy cmentarz nr 275 w Brzesku, oraz
trzyczęściowy cmentarz nr 290 w Charzewicach (Okręg III brzeski).
Anton MuIler, Niemiec, sierżant saperów,
budowniczy. Przydzielony początkowo do Okręgu IV łużańskiego, gdzie
zaprojektował kilka cmentarzy, m.in. nr 116 w Staszówce-Dawidówce, nr 125 w
Zagórzanach i nr 136 w Zborowicach.
Gustaw Rossmann, Niemiec, podporucznik w
stanie spoczynku architekt z Dusseldorfu. Kierownik artystyczny i projektant
większości cmentarzy w Okręgu V - „Pilzno". Jego projektu są drewniane
krzyże centralne z żelaznymi okuciami i kutymi ozdobami w konwencji „Holzkreuz
mit schmiedeeisernem Zierat". Projektował kaplicę na cmentarzu nr 2 w
Demborzynie; kapliczkę-„latarnię" przy cmentarzu nr 226 w Zawadce Brzostowskiej,
drewnianą gontynę na cmentarzu nr 357 w Kamionce Małej - Orłówce w Okręgu X – „Limanowa", kaplicę na cmentarzu
wojskowym w Ołomuńcu i minaret na cmentarzu tureckim, oraz największą w
Zachodniej Galicji murowaną neobarokową kaplicę o przelotowym przejściu na
cmentarzu nr 192 w Lubczy (Okręg VI - „Tarnów”).
Henrich Scholz, ochotnik pospolitego
ruszenia przydzielony do służb technicznych, rzeźbiarz, kierownik artystyczny i
główny projektant Okręgu VI - „Tarnów". Z realizacji warto wymienić
wysokie drewniane krzyże pomnikowe z ozdobami żelaznymi; krucyfiks na cmentarzu
nr 175 w Porębie Radlnej; drewnianą (zaginiona) figurę Matki Boskiej Bolesnej
pod krzyżem na cmentarzu nr 163 w Tuchowie, marmurową płaskorzeźbę św. Jerzego
walczącego ze smokiem na cmentarzu nr 183 w Siemiechowie.
Jan Szczepkowski, Polak porucznik
pospolitego ruszenia. Kierownik artystyczny Okręgu IV - „Łużna". Na
cmentarzu nr 123 w Łużnej pozostały jego pomniki nagrobne w kwaterze żołnierzy
węgierskich i innych. Jego autorstwa jest całe założenie przestrzenne tej
nekropolii. Zrealizował też cmentarz nr 138 w Bogoniowicach.
Henryk Uziembło, Polak, malarz
akwarelista; kształcił się u Stanisława Wyspiańskiego, Teodora Axentowicza oraz
prof. Karola Kargera w Wiedniu. Od 1915 roku pracował w Zespole Malarzy i
Grafików wykonując szkice i projekty kompozycji cmentarzy, akwarele makiet i
szkiców terenów walk. Był członkiem Komisji Konkursowej.
Hans (Johann) Watzal, Austriak,
porucznik w stanie spoczynku, rzeźbiarz. Kierownik artystyczny Okręgu VII -
„Dąbrowa". Jako projektant działał też w Okręgu VIII - „Brzesko",
gdzie znajduje się kilka cmentarzy (nr 254, 255 i 259 - 263). Projektował krzyże
nagrobne z surowego kutego żelaza, prawie niespotykane poza Okręgiem VII.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz