Powstające od średniowiecza po czasy współczesne wizerunki świętej Kingi w
habicie klaryski, czasem w książęcym diademie na głowie, z modelem klasztoru
klarysek w dłoni, berłem, mitrą, bryłą soli i pierścieniem, są na trwałe wpisane
w pejzaż Starego Sącza i jego okolic, wzbogacone legendami i opowieściami o
cudach tej świętej Pani Ziemi Sądeckiej.
Do
faktów historycznych mówiących o księżnej Kindze, żonie Bolesława IV
Wstydliwego, uważanej już za życia za świętą osobę, przyrastały na przestrzeni
wieków liczne legendarne opowiadania przekazywane z pokolenia na pokolenie o
jej życiu i działalności, a także o miejscach gdzie przebywała, lub według
legend mogła przebywać. Treść tych legend przekazywana z pokolenia na pokolenie
stawała się coraz bardziej bogata, przyodziana w coraz piękniejszą szatę
literacką i poetycką. Pielgrzymom przychodzącym do sanktuarium świętej Kingi w
Starym Sączu wszystko przypomina przedziwne zdarzenia z życia świętej i różne
szczegóły dotyczące cudów zdziałanych przez Boga za jej wstawiennictwem. Ludzie,
od prostych po uczonych, uznawali wiele z tych legend za prawdę, o czym zeznawali
pod przysięgą w procesach beatyfikacyjnych w latach 629 i 1684 oraz w procesie
kanonizacyjnym świętej Kingi z lat 1742-1747, toczącym się od końca XVIII wieku, a
zakończonym dopiero w 1999 roku.
Klasztor
Klarysek i kościół pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej i świętej Klary
Beskidzka
Droga Świętego Jakuba w Starym Sączu prowadzi obok klasztoru klarysek, pod Bramą
Seklerską, na plac świętej Kingi, z którego można wejść na teren klasztoru i do
kościoła pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej i św. Klary, który jest jednocześnie sanktuarium świętej Kingi. To święte miejsce nawiedzają wszyscy wędrujący po
Ziemi Sądeckiej, a dla wielu pielgrzymów od wieków jest to główny cel wędrówki,
do którego przychodzą z prośbami do świętej Kingi o wstawiennictwo i z
podziękowaniami za otrzymane łaski. Klasztor klarysek w Starym Sączu, do którego przeniosły się klaryski ze Skały koło Krakowa, powstał w
l. 1280-85 z fundacji księżnej Kingi, żony Bolesława IV Wstydliwego.
6 lipca 1280 r. ks. Kinga zrzekła się na rzecz klasztoru swoich
sądeckich posiadłości, a dokładnie Starego Sącza wraz z 28 wsiami, które
pozostały w jego własności do 1770 r.
Obecne
budynki klasztoru zostały wzniesione w 1601-04 r. przez Jane de Simoni.
Pierwotnie były one parterowe, nadbudowane w 1644 r. Otaczają z trzech stron
wirydarz zamknięty z czwartej korpusem kościoła, a cały teren otocza mur obronny ze strzelnicami. Dalsze większe przebudowy miały miejsce w XVIII w.
Budowle otrzymały wówczas wiele cech barokowych.
Z pierwszych budowli zachował się jednonawowy
gotycki kościół z przełomu XIII/XIV wieku z dobudowaną do niego w XIV wieku kaplicą
św. Kingi, kapitularzem i oratorium,
Z
placu znajdującego się za wieżą zegarową niepozorne drzwi w północnej ścianie
kościoła wprowadzają do wnętrza gotyckiej budowli wypełnionej olśniewającym
barokowym wyposażeniem.
Wizerunek świętego Jakuba Starszego Apostoła
Wchodzący do sanktuarium
świętej Kingi pielgrzymi, wędrujący Beskidzką Drogą Świętego Jakuba, mogą być zaskoczeni
pierwszym widzianym wewnątrz kościoła wizerunkiem postaci znajdującej się na wprost
wejścia, na południowej ścianie nawy, obok kraty oddzielającej nawę główną od
kaplicy świętej Kingi. To postać ich patrona – świętego Jakuba Starszego
Apostoła przedstawionego z atrybutami pielgrzyma: laską i zawieszoną na niej
tykwą.
Jest to jedyne w Starym Sączu przedstawienie jego postaci i zaskakujące,
bo polichromie datowane są na drugą połowę XVIII wieku, a w dokumentach
historycznych nie ma wzmianki o istniejącym tutaj jego kulcie, a z całego grona
apostołów, oprócz świętego Jakuba, przedstawiają jeszcze tylko dwóch apostołów:
Tomasza i Bartłomieja.
Żywot świętej
Kingi
Ścian południową nawy, ponad czarnym marmurowym portalem kaplicy świętej Kingi, powyżej
wizerunków trzech apostołów, powierzchnię pomiędzy łukami sklepień wypełnia barokowa polichromia figuralna i ornamentalna, rokokowa przedstawiająca obrazy
z życia świętej Kingi namalowana przez Feliksa Derysarza w 1779 roku,
fragmentami przemalowana i uzupełniana w 1892 roku. Sceny na dwóch dużych
malowidłach ukazują Ekstazę Kingi oraz aniołów unoszących ją do nieba. Wokół
tych obrazów znajduje się dwanaście scen figuralnych:
-
przybycie do Polski w 1239 roku pięcioletniej Kingi, córki króla węgierskiego
Beli IV,
-
Kinga prosząca ojca o szyb solny. Podczas pobytu na Węgrzech ratuje życie swego
ojca i na prośbę w zadośćuczynieniu otrzymuje kopalnię soli, do szybu, której
wrzuca pierścień,
-
Kinga modląca się do św. Jana Chrzciciela o pomoc w zachowaniu czystości,
-
zaślubiny z Bolesławem Wstydliwym,
-
odkrycie soli w Bochni, dzięki cudowi z pierścieniem świętej Kingi,
-
Kinga wstępuje do założonego przez siebie klasztoru,
-
Fundacja klasztoru,
-
Kinga prowadzi rzekę Przysietnicę, dzięki swojej lipowej lasce, do klasztoru w
Starym Sączu
-
Kinga umocniona w chorobie,
-
Zgon Bolesława Wstydliwego,
-
Kinga ratująca klaryski przed Tatarami w Pieninach, podczas ostatniego, III
najazdu Mongołów na Polskę w 1292 roku.
-
Śmierć Kingi.
Kaplica
świętej Kingi
W
przylegającej do południowej ściany kaplicy św. Kingi, odgrodzonej od nawy
kościoła ozdobną siedemnastowieczną kratą, w barokowym ołtarzu znajduje się
srebrna trumienka relikwiarzowa ufundowana z okazji 600-lecia rocznicy śmierci
św. Kingi, przez Edwarda Stadnickiego w 1892 roku. Powyżej ustawiona jest złocona rzeźba
świętej wykonana z drewna lipowego w 1470 roku.
Jest najstarszym przeznaczonym
do kultu wizerunkiem Sądeckiej Pani. Święta Kinga, w szacie zakonnej i z mitrą
na głowie, w prawej dłoni trzyma model kościoła, a w lewej berło. Stoi na odwróconej
koronie dla podkreślenia, że Kinga, córka króla Węgier Beli IV i wnuczka
cesarza Bizancjum, porzuciła władzę książęcą na rzecz życia zakonnego. Berło i
mitrę, jako insygnia książęce, dodano do figury później, więc początkowo dominowały
atrybuty zakonne, podkreślone przez odrzuconą koronę.
Ołtarz
świętej Kingi
W
nawie kościoła po prawej stronie, obok portalu kaplicy świętej Kingi, znajduje się późnorenesansowy ołtarz św.
Kingi. Niezwykle cenny obraz św. Kingi z 1686 roku jest dziełem Grzegorza
Czarnica z Łącka, wykonanym na jej beatyfikację. Obraz ten stał się pierwowzorem
graficznym dla wielu innych, oraz wyznacznikiem atrybucji Kingi.
Ukazuje Kingę,
jako Pośredniczkę Łask, z rozchylonymi ramionami. Pośród złocistego tła, na
obłokach unoszą się Matka Boska z Jezusem i św. Jan Chrzciciel. U stóp Kingi
odrzucona korona i berło, a obok bryła soli z wetkniętym pierścieniem, który
wrzucony przez Kingę w kopalni soli w Marmarosz Sziget, znaleziony został przez
górników w Bochni. Na czarnym habicie artysta umieścił kwiaty, nawiązujące do
motywów XVII-wiecznego hafciarstwa, istniejącego także w starosądeckim
klasztorze.
W
prezbiterium na drzwiach prowadzących do zakrystii namalowane zostały w XVII
wieku dwie sceny z życia bł. Kingi.
Obraz po lewej stronie przedstawia księżną
Kingę i Bolesława Wstydliwego przy relikwiach św. Stanisława ze Szczepanowa, podczas
uroczystości podniesienia relikwii świętego i ogłoszenia jego kanonizacji w
Polsce 8 maja 1254 roku. dokonanej bullą
papieża Innocentego IV 18 września
1253 w bazylice świętego Franciszka w Asyżu.
Obraz, po prawej stronie, ukazuje klęczącą Kingę w
szatach książęcych modlącą się za pośrednictwem św. Gerwazego i św. Protazego o
zwycięstwo nad Tatarami. Najprawdopodobniej dotyczy to bitwy pod Starym Sączem
w 1279 roku, zakończonej zwycięstwem wojsk węgierskich dowodzonych przez
Jerzego Szowarskiego.
Obraz
kanonizacyjny świętej Kingi
W
gotyckiej kaplicy Krzyża umieszczona jest kopia obrazu kanonizacyjnego św.
Kingi, którego oryginał znajduje się w rozmównicy klasztornej, autorstwa
krakowskiego malarza Piotra Moskala. Kinga, w habicie klaryski wchodzi do
klasztoru kierując się w stronę światła, które poprzez krzyż wskazuje jej
drogę. W dłoniach trzyma model ufundowanego przez siebie kościoła. Lilia leząca
na stopniu symbolizuje zachowane dziewictwo księżnej. Przy progu bramy
klasztoru znajduje się odciśnięta stopa, a na stopniu data 1289, kiedy to Kinga
złożyła śluby zakonne i napis „1999
Sancta Kingam” upamiętniający jej kanonizację.
U
stóp Kingi leżą porzucone insygnia książęce: płaszcz, berło, mitra, a obok
otwarta szkatuła z monetami, przypominająca o posagu Kingi darowanym dla Polski
i pierścień w bryle soli upamiętniający odkrycie soli w Bochni i Wieliczce. W
tle widać Tatry, Pieniny z Trzema Koronami, przełom Dunajca. Po lewej stronie widnieje
rzeka Poprad wpadająca do Dunajca pod Starym Sączem, zamek w Nowym Korczynie, do
którego, po zniszczeniu przez Mongołów Krakowa i Sandomierza, przeniosła się
wraz ze swoim mężem Bolesławem, i szyb kopalniany, który przypomina o darze
soli w Bochni. Po prawej stronie widoczna jest rzeka Wisła i Wawel, który Kinga
opuściła po śmierci swojego męża, księcia Bolesława IV.
Wizerunki
świętej Kingi w klasztorze
Klasztor
klarysek jest klasztorem klauzurowym, i poza siostrami zakonnymi nikt nie może
przebywać na jego terenie. W korytarzu i pomieszczeniach na przestrzeni wieków
zgromadzonych zostało wiele dzieł sztuki, głównie malarstwa, ukazujących sceny
z życia świętej Kingi i cudów, jakie dokonały się za jej wstawiennictwem.
Cykl
trzynastu malowideł warsztatu starosądeckiego z XVII wieku, wykonanych w
okresie starań o beatyfikację, ukazuje cuda św. Kingi. Na obrazach przedstawiono m.in.: ugaszenie ognia w
bocheńskich żupach, wyproszenie pomocy dla bartników po zniszczeniu pasieki,
ochrona klarysek przed Tatarami w Pieninach, odpędzenie zbójców od klasztoru
starosądeckiego, wskrzeszenie Jarosławy, którą w Gołkowicach zabił dom,
wypędzenie czarta, na którym Kinga błogosławi rodziców trzymających niemowlę.
Te bezcenne dzieła dokumentują ówczesny wygląd zespołu klasztornego, ukazują
najstarszy widok Pienin, pracę górników bocheńskich, pojazdy i stroje.
Oddzielny
cykl tworzą cztery obrazy z życia i cudów św. Kingi: uwolnienie więźniów,
uwolnienie dziewczyny od opętania, uzyskanie dla Polski soli i złota, oraz
przywrócenie wzroku sześćdziesięciu niewidomym.
Ekstaza
św. Kingi to obraz olejny nieznanego artysty z XVII wieku. Św. Kinga klęczy
przed krucyfiksem, z którego wedle legendy, przemówił do niej Jezus.
Jak na większości obrazów przedstawiających świętą Kingę, u jej stóp leżą porzucone insygnia książęce i biała lilia symbolizująca dziewictwo.
Kolejny
obraz przedstawia cud ryby. Kinga przez cały Wielki Post nie spożywała żadnych
innych pokarmów, tylko rybę. Upominana przez męża, że w ten sposób rujnuje
zdrowie, odpowiedziała, iż spożywany posiłek niczym nie różni się od podawanego
księciu. Bolesław kosztuje kawałek suchej ryby z przygotowanej dla bł. Kingi
wieczerzy i stwierdza, że ma ona smak najlepszego mięsiwa.
Obraz
z 1938 roku, namalowany przez Tadeusza Jawora, przedstawia Kingę doprowadzającą wodę
do klasztoru. Atrybut Kingi - laska, której średniowieczni skrybowie
przypisywali szczególną moc, jest symbolem władzy i godności, a także
narzędziem do wykonywania woli Boga przez posłanników. Wedle legendy, Kinga
sprowadziła do klasztoru wodę z potoku Przysietnica właśnie dzięki lasce
lipowej, którą później wetknęła w ziemię nieopodal klasztoru. W ciągu jednej
nocy laska zamieniła się w rozłożyste drzewo lipowe, spod którego wytrysnęła woda.
W
klasztorze przechowuje się także chorągiew z 1690 roku. Powstała na uroczystość
beatyfikacyjną księżnej Kingi. Jest jednym z najcenniejszych zabytków
XVII-wiecznego polskiego figuralnego haftu artystycznego. Chorągiew wykonano
haftem kładzionym złotą i srebrną nicią metaliczną. Św. Kinga w geście
opiekuńczym okrywa płaszczem grono zakonnic. U jej stóp odrzucone insygnia:
korona, berło i jabłko, a także bryła soli z pierścieniem, która nawiązuje do
legendy o odkryciu soli.
Wizerunki świętej Kingi w kościele świętej Elżbiety
W gotyckim kościele pod wezwaniem świętej Elżbiety Węgierskiej, który w XVII wieku, po pożarze, otrzymał bogate barokowe wyposażenie, w kaplicy przylegającej od
strony południowej do nawy, ustawiony jest późnobarokowy ołtarz z osiemnastowiecznym
obrazem Śluby błogosławionej Kingi.
Kinga wraz z mężem Bolesławem Wstydliwym
składa śluby czystości. Księżniczka węgierska przybyła do Polski w 1239 roku,
mając zaledwie 5 lat, by odbyć zarękowiny z przyszłym mężem księciem
Bolesławem. Zgodnie z ówczesnym prawem kanonicznym właściwy akt zaślubin mógł
nastąpić dopiero gdy Kinga przekroczy dwunasty rok życia, czyli w 1246 roku.
Według Jana Długosza, po hucznych zaślubinach, Kinga dniem i nocą polecała swe
panieństwo Bogu. W tej intencji także modliła się, odbywała nocne czuwania w
kościele, pościła, biczowała się, nosiła ostrą włosiennicę przylegającą do
ciała. Prosiła też męża, by został stróżem i obrońcą jej dziewictwa, a nie
"zdziercą tego skarbu". Postawa Kingi doprowadziła do zgody Bolesława
na życie w dziewiczym małżeństwie. Ślub czystości składany przez kobiety na
dworach książęcych nie był czymś nowym w ówczesnym społeczeństwie, jednakże
przykład Kingi w szczególny sposób podkreśla wytrwałość w podjętym
postanowieniu.
Na
ścianie nawy kościoła widnieje wykonany współcześnie wizerunek świętej Kingi
trzymającej model klasztoru i różaniec w dłoni.
Wizerunek świętej Kingi w domu Józefa Raczka w Rynku
Józef Raczek, żyjący w XX wieku malarz, rzeźbiarz,
kolekcjoner, autor sztuk teatralnych i bajek, zamienił swój dom w niezwykłą
galerię wypełnioną grafikami, obrazami i rzeźbami. Sztukę traktował jak
pamiętnik - uwiecznił starosądecki rynek, klasztor klarysek, kapliczki i Kingę.
W sieni jego domu znajdują się malowidła wprowadzające w starosądecki świat
kultury i historii.
Na suficie sieni centralne miejsce zajmuje święta Kinga
w otoczeniu rozśpiewanych aniołów i grających na instrumentach diabłów. Tutaj jej
atrybutem jest trzymana w reku karta z nutami Omnia beneficia (Wszelkie dobra),
najstarszego nutowego zapisu polifonicznego w Polsce, pochodzący z rękopisu odnalezionego
w gotyckim klasztorze klarysek w Starym Sączu, założonym przez księżną Kingę,
żonę Bolesława Wstydliwego. W zbiorach bibliotecznych klasztoru zachowały się
cenne rękopisy muzyczne z XIII wieku, odnalezione pod koniec lat sześćdziesiątych
XX wieku, świadczące o niezwykle wysokim poziomie ówczesnej kultury muzycznej
regionu. Jeden z manuskryptów zawiera czterogłosowy conductus Omnia Beneficia,
którego wszystkie głosy przebiegają w jednorodnej rytmice. Zabytek ten dowodzi
dobrej znajomości ówczesnych reguł kompozytorskich paryskiego ośrodka Notre
Dame. Omnia beneficia nie ma odpowiednika w znanych dotąd rękopisach
zagranicznych, w związku z czym istnieje prawdopodobieństwo, że utwór powstał w
Starym Sączu. To dało impuls do utworzenia cyklicznej imprezy muzycznej pod
nazwą Starosądecki Festiwal Muzyki Dawnej, którego głównym inicjatorem był Stanisław
Gałoński, dyrektor zespołu Capela Cracoviensis. Omnia beneficia w transkrypcji
na instrumenty, wykonywana przez czterech trębaczy poprzedza i kończy niczym
hejnał każdy koncert festiwalowy.
Figura świętej Kingi w kapliczce przy cudownym
źródełku
Wiele kapliczek w Starym Sączu i jego okolicy
poświęconych jest świętej Kindze, patronce tego miasta wpisanego na listę
Pomników Historii. Umieszczone są w nich ludowe rzeźby przedstawiające Kingę w
stroju klaryski z nieodłącznym atrybutem, jakim jest model kościoła w
ufundowanym przez nią klasztorze. Najsłynniejszą jest położona niedaleko murów
klasztornych przy Trakcie Świętej Kingi, przy której znajduje się ujęcie wody źródlanej
uważanej od wieków za cudowną.
Drewniana polichromowana rzeźba ma niespotykany
gdzie indziej dobór atrybutów. Święta Kinga ubrana w strój klaryski trzyma na
lewej ręce model kościoła, ale na głowie ma koronę, a w prawej ręce berło, które są symbolem władzy
świeckiej. Na wszystkich innych wizerunkach przedstawiających świętej Kingi w stroju zakonnym insygnia królewskie leżą u jej stóp symbolizując odrzucenie władzy i tytułu
książęcego.