sobota, 27 listopada 2021

14. Starosądeckie wizerunki świętej Kingi i świętego Jakuba


Powstające od średniowiecza po czasy współczesne wizerunki świętej Kingi w habicie klaryski, czasem w książęcym diademie na głowie, z modelem klasztoru klarysek w dłoni, berłem, mitrą, bryłą soli i pierścieniem, są na trwałe wpisane w pejzaż Starego Sącza i jego okolic, wzbogacone legendami i opowieściami o cudach tej świętej Pani Ziemi Sądeckiej.

Do faktów historycznych mówiących o księżnej Kindze, żonie Bolesława IV Wstydliwego, uważanej już za życia za świętą osobę, przyrastały na przestrzeni wieków liczne legendarne opowiadania przekazywane z pokolenia na pokolenie o jej życiu i działalności, a także o miejscach gdzie przebywała, lub według legend mogła przebywać. Treść tych legend przekazywana z pokolenia na pokolenie stawała się coraz bardziej bogata, przyodziana w coraz piękniejszą szatę literacką i poetycką. Pielgrzymom przychodzącym do sanktuarium świętej Kingi w Starym Sączu wszystko przypomina przedziwne zdarzenia z życia świętej i różne szczegóły dotyczące cudów zdziałanych przez Boga za jej wstawiennictwem. Ludzie, od prostych po uczonych, uznawali wiele z tych legend za prawdę, o czym zeznawali pod przysięgą w procesach beatyfikacyjnych w latach 629 i 1684 oraz w procesie kanonizacyjnym świętej Kingi z lat 1742-1747, toczącym się od końca XVIII wieku, a zakończonym dopiero w 1999 roku.

Klasztor Klarysek i kościół pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej i świętej Klary



Beskidzka Droga Świętego Jakuba w Starym Sączu prowadzi obok klasztoru klarysek, pod Bramą Seklerską, na plac świętej Kingi, z którego można wejść na teren klasztoru i do kościoła pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej i św. Klary, który jest jednocześnie sanktuarium świętej Kingi. To święte miejsce nawiedzają wszyscy wędrujący po Ziemi Sądeckiej, a dla wielu pielgrzymów od wieków jest to główny cel wędrówki, do którego przychodzą z prośbami do świętej Kingi o wstawiennictwo i z podziękowaniami za otrzymane łaski. Klasztor klarysek w Starym Sączu, do którego przeniosły się klaryski ze Skały koło Krakowa, powstał w l. 1280-85 z fundacji księżnej Kingi, żony Bolesława IV Wstydliwego.  6 lipca 1280 r. ks. Kinga zrzekła się na rzecz klasztoru swoich sądeckich posiadłości, a dokładnie Starego Sącza wraz z 28 wsiami, które pozostały w jego własności do 1770 r.

Obecne budynki klasztoru zostały wzniesione w 1601-04 r. przez Jane de Simoni. Pierwotnie były one parterowe, nadbudowane w 1644 r. Otaczają z trzech stron wirydarz zamknięty z czwartej korpusem kościoła, a cały teren otocza mur obronny ze strzelnicami. Dalsze większe przebudowy miały miejsce w XVIII w. Budowle otrzymały wówczas wiele cech barokowych.


Z pierwszych budowli zachował się jednonawowy gotycki kościół z przełomu XIII/XIV wieku z dobudowaną do niego w XIV wieku kaplicą św. Kingi, kapitularzem i oratorium, 

Z placu znajdującego się za wieżą zegarową niepozorne drzwi w północnej ścianie kościoła wprowadzają do wnętrza gotyckiej budowli wypełnionej olśniewającym barokowym wyposażeniem.


Wizerunek świętego Jakuba Starszego Apostoła


Wchodzący do sanktuarium świętej Kingi pielgrzymi, wędrujący Beskidzką Drogą Świętego Jakuba, mogą być zaskoczeni pierwszym widzianym wewnątrz kościoła wizerunkiem postaci znajdującej się na wprost wejścia, na południowej ścianie nawy, obok kraty oddzielającej nawę główną od kaplicy świętej Kingi. To postać ich patrona – świętego Jakuba Starszego Apostoła przedstawionego z atrybutami pielgrzyma: laską i zawieszoną na niej tykwą. 



Jest to jedyne w Starym Sączu przedstawienie jego postaci i zaskakujące, bo polichromie datowane są na drugą połowę XVIII wieku, a w dokumentach historycznych nie ma wzmianki o istniejącym tutaj jego kulcie, a z całego grona apostołów, oprócz świętego Jakuba, przedstawiają jeszcze tylko dwóch apostołów: Tomasza i Bartłomieja.

 Żywot świętej Kingi


Ścian południową nawy, ponad czarnym marmurowym portalem kaplicy świętej Kingi, powyżej wizerunków trzech apostołów, powierzchnię pomiędzy łukami sklepień wypełnia barokowa polichromia figuralna i ornamentalna, rokokowa przedstawiająca obrazy z życia świętej Kingi namalowana przez Feliksa Derysarza w 1779 roku, fragmentami przemalowana i uzupełniana w 1892 roku. Sceny na dwóch dużych malowidłach ukazują Ekstazę Kingi oraz aniołów unoszących ją do nieba. Wokół tych obrazów znajduje się dwanaście scen figuralnych:


- przybycie do Polski w 1239 roku pięcioletniej Kingi, córki króla węgierskiego Beli IV,  
- Kinga prosząca ojca o szyb solny. Podczas pobytu na Węgrzech ratuje życie swego ojca i na prośbę w zadośćuczynieniu otrzymuje kopalnię soli, do szybu, której wrzuca pierścień, 
- Kinga modląca się do św. Jana Chrzciciela o pomoc w zachowaniu czystości,
- zaślubiny z Bolesławem Wstydliwym,
- odkrycie soli w Bochni, dzięki cudowi z pierścieniem świętej Kingi,
- Kinga wstępuje do założonego przez siebie klasztoru,
- Fundacja klasztoru,
- Kinga prowadzi rzekę Przysietnicę, dzięki swojej lipowej lasce, do klasztoru w Starym Sączu
- Kinga umocniona w chorobie,
- Zgon Bolesława Wstydliwego,


- Kinga ratująca klaryski przed Tatarami w Pieninach, podczas ostatniego, III najazdu Mongołów na Polskę w 1292 roku.
- Śmierć Kingi.


Kaplica świętej Kingi


W przylegającej do południowej ściany kaplicy św. Kingi, odgrodzonej od nawy kościoła ozdobną siedemnastowieczną kratą, w barokowym ołtarzu znajduje się srebrna trumienka relikwiarzowa ufundowana z okazji 600-lecia rocznicy śmierci św. Kingi, przez Edwarda Stadnickiego w 1892 roku. Powyżej ustawiona jest złocona rzeźba świętej wykonana z drewna lipowego w 1470 roku. 


Jest najstarszym przeznaczonym do kultu wizerunkiem Sądeckiej Pani. Święta Kinga, w szacie zakonnej i z mitrą na głowie, w prawej dłoni trzyma model kościoła, a w lewej berło. Stoi na odwróconej koronie dla podkreślenia, że Kinga, córka króla Węgier Beli IV i wnuczka cesarza Bizancjum, porzuciła władzę książęcą na rzecz życia zakonnego. Berło i mitrę, jako insygnia książęce, dodano do figury później, więc początkowo dominowały atrybuty zakonne, podkreślone przez odrzuconą koronę. 

Ołtarz świętej Kingi


W nawie kościoła po prawej stronie, obok portalu kaplicy świętej Kingi, znajduje się późnorenesansowy ołtarz św. Kingi. Niezwykle cenny obraz św. Kingi z 1686 roku jest dziełem Grzegorza Czarnica z Łącka, wykonanym na jej beatyfikację. Obraz ten stał się pierwowzorem graficznym dla wielu innych, oraz wyznacznikiem atrybucji Kingi. 


Ukazuje Kingę, jako Pośredniczkę Łask, z rozchylonymi ramionami. Pośród złocistego tła, na obłokach unoszą się Matka Boska z Jezusem i św. Jan Chrzciciel. U stóp Kingi odrzucona korona i berło, a obok bryła soli z wetkniętym pierścieniem, który wrzucony przez Kingę w kopalni soli w Marmarosz Sziget, znaleziony został przez górników w Bochni. Na czarnym habicie artysta umieścił kwiaty, nawiązujące do motywów XVII-wiecznego hafciarstwa, istniejącego także w starosądeckim klasztorze.


Drzwi do zakrystii


W prezbiterium na drzwiach prowadzących do zakrystii namalowane zostały w XVII wieku dwie sceny z życia bł. Kingi. 


Obraz po lewej stronie przedstawia księżną Kingę i Bolesława Wstydliwego przy relikwiach św. Stanisława ze Szczepanowa, podczas uroczystości podniesienia relikwii świętego i ogłoszenia jego kanonizacji w Polsce 8 maja 1254 roku.  dokonanej bullą papieża Innocentego IV 18 września 1253 w bazylice świętego Franciszka w Asyżu. 
Obraz,  po prawej stronie, ukazuje klęczącą Kingę w szatach książęcych modlącą się za pośrednictwem św. Gerwazego i św. Protazego o zwycięstwo nad Tatarami. Najprawdopodobniej dotyczy to bitwy pod Starym Sączem w 1279 roku, zakończonej zwycięstwem wojsk węgierskich dowodzonych przez Jerzego Szowarskiego.  


Obraz kanonizacyjny świętej Kingi


W gotyckiej kaplicy Krzyża umieszczona jest kopia obrazu kanonizacyjnego św. Kingi, którego oryginał znajduje się w rozmównicy klasztornej, autorstwa krakowskiego malarza Piotra Moskala. Kinga, w habicie klaryski wchodzi do klasztoru kierując się w stronę światła, które poprzez krzyż wskazuje jej drogę. W dłoniach trzyma model ufundowanego przez siebie kościoła. Lilia leząca na stopniu symbolizuje zachowane dziewictwo księżnej. Przy progu bramy klasztoru znajduje się odciśnięta stopa, a na stopniu data 1289, kiedy to Kinga złożyła śluby zakonne i napis „1999  Sancta Kingam” upamiętniający jej kanonizację.


U stóp Kingi leżą porzucone insygnia książęce: płaszcz, berło, mitra, a obok otwarta szkatuła z monetami, przypominająca o posagu Kingi darowanym dla Polski i pierścień w bryle soli upamiętniający odkrycie soli w Bochni i Wieliczce. W tle widać Tatry, Pieniny z Trzema Koronami, przełom Dunajca. Po lewej stronie widnieje rzeka Poprad wpadająca do Dunajca pod Starym Sączem, zamek w Nowym Korczynie, do którego, po zniszczeniu przez Mongołów Krakowa i Sandomierza, przeniosła się wraz ze swoim mężem Bolesławem, i szyb kopalniany, który przypomina o darze soli w Bochni. Po prawej stronie widoczna jest rzeka Wisła i Wawel, który Kinga opuściła po śmierci swojego męża, księcia Bolesława IV.

Wizerunki świętej Kingi w klasztorze


Klasztor klarysek jest klasztorem klauzurowym, i poza siostrami zakonnymi nikt nie może przebywać na jego terenie. W korytarzu i pomieszczeniach na przestrzeni wieków zgromadzonych zostało wiele dzieł sztuki, głównie malarstwa, ukazujących sceny z życia świętej Kingi i cudów, jakie dokonały się za jej wstawiennictwem.


Cykl trzynastu malowideł warsztatu starosądeckiego z XVII wieku, wykonanych w okresie starań o beatyfikację, ukazuje cuda św. Kingi. Na obrazach przedstawiono m.in.: ugaszenie ognia w bocheńskich żupach, wyproszenie pomocy dla bartników po zniszczeniu pasieki, ochrona klarysek przed Tatarami w Pieninach, odpędzenie zbójców od klasztoru starosądeckiego, wskrzeszenie Jarosławy, którą w Gołkowicach zabił dom, wypędzenie czarta, na którym Kinga błogosławi rodziców trzymających niemowlę. Te bezcenne dzieła dokumentują ówczesny wygląd zespołu klasztornego, ukazują najstarszy widok Pienin, pracę górników bocheńskich, pojazdy i stroje.

Oddzielny cykl tworzą cztery obrazy z życia i cudów św. Kingi: uwolnienie więźniów, uwolnienie dziewczyny od opętania, uzyskanie dla Polski soli i złota, oraz przywrócenie wzroku sześćdziesięciu niewidomym.

Ekstaza św. Kingi to obraz olejny nieznanego artysty z XVII wieku. Św. Kinga klęczy przed krucyfiksem, z którego wedle legendy, przemówił do niej Jezus. 


Jak na większości obrazów przedstawiających świętą Kingę, u jej stóp leżą porzucone insygnia książęce i biała lilia symbolizująca dziewictwo.

Kolejny obraz przedstawia cud ryby. Kinga przez cały Wielki Post nie spożywała żadnych innych pokarmów, tylko rybę. Upominana przez męża, że w ten sposób rujnuje zdrowie, odpowiedziała, iż spożywany posiłek niczym nie różni się od podawanego księciu. Bolesław kosztuje kawałek suchej ryby z przygotowanej dla bł. Kingi wieczerzy i stwierdza, że ma ona smak najlepszego mięsiwa.


Obraz z 1938 roku, namalowany przez Tadeusza Jawora, przedstawia Kingę doprowadzającą wodę do klasztoru. Atrybut Kingi - laska, której średniowieczni skrybowie przypisywali szczególną moc, jest symbolem władzy i godności, a także narzędziem do wykonywania woli Boga przez posłanników. Wedle legendy, Kinga sprowadziła do klasztoru wodę z potoku Przysietnica właśnie dzięki lasce lipowej, którą później wetknęła w ziemię nieopodal klasztoru. W ciągu jednej nocy laska zamieniła się w rozłożyste drzewo lipowe, spod którego wytrysnęła woda.

W klasztorze przechowuje się także chorągiew z 1690 roku. Powstała na uroczystość beatyfikacyjną księżnej Kingi. Jest jednym z najcenniejszych zabytków XVII-wiecznego polskiego figuralnego haftu artystycznego. Chorągiew wykonano haftem kładzionym złotą i srebrną nicią metaliczną. Św. Kinga w geście opiekuńczym okrywa płaszczem grono zakonnic. U jej stóp odrzucone insygnia: korona, berło i jabłko, a także bryła soli z pierścieniem, która nawiązuje do legendy o odkryciu soli.


Wizerunki świętej Kingi w kościele świętej Elżbiety


W gotyckim kościele pod wezwaniem świętej Elżbiety Węgierskiej, który w XVII wieku, po pożarze, otrzymał bogate barokowe wyposażenie, w kaplicy przylegającej od strony południowej do nawy, ustawiony jest późnobarokowy ołtarz z osiemnastowiecznym obrazem Śluby błogosławionej Kingi. 


Kinga wraz z mężem Bolesławem Wstydliwym składa śluby czystości. Księżniczka węgierska przybyła do Polski w 1239 roku, mając zaledwie 5 lat, by odbyć zarękowiny z przyszłym mężem księciem Bolesławem. Zgodnie z ówczesnym prawem kanonicznym właściwy akt zaślubin mógł nastąpić dopiero gdy Kinga przekroczy dwunasty rok życia, czyli w 1246 roku.


Według Jana Długosza, po hucznych zaślubinach, Kinga dniem i nocą polecała swe panieństwo Bogu. W tej intencji także modliła się, odbywała nocne czuwania w kościele, pościła, biczowała się, nosiła ostrą włosiennicę przylegającą do ciała. Prosiła też męża, by został stróżem i obrońcą jej dziewictwa, a nie "zdziercą tego skarbu". Postawa Kingi doprowadziła do zgody Bolesława na życie w dziewiczym małżeństwie. Ślub czystości składany przez kobiety na dworach książęcych nie był czymś nowym w ówczesnym społeczeństwie, jednakże przykład Kingi w szczególny sposób podkreśla wytrwałość w podjętym postanowieniu.

Na ścianie nawy kościoła widnieje wykonany współcześnie wizerunek świętej Kingi trzymającej model klasztoru i różaniec w dłoni.


Wizerunek świętej Kingi w domu Józefa Raczka w Rynku


Józef Raczek, żyjący w XX wieku malarz, rzeźbiarz, kolekcjoner, autor sztuk teatralnych i bajek, zamienił swój dom w niezwykłą galerię wypełnioną grafikami, obrazami i rzeźbami. Sztukę traktował jak pamiętnik - uwiecznił starosądecki rynek, klasztor klarysek, kapliczki i Kingę. W sieni jego domu znajdują się malowidła wprowadzające w starosądecki świat kultury i historii.


Na suficie sieni centralne miejsce zajmuje święta Kinga w otoczeniu rozśpiewanych aniołów i grających na instrumentach diabłów. Tutaj jej atrybutem jest trzymana w reku karta z nutami Omnia beneficia (Wszelkie dobra), najstarszego nutowego zapisu polifonicznego w Polsce, pochodzący z rękopisu odnalezionego w gotyckim klasztorze klarysek w Starym Sączu, założonym przez księżną Kingę, żonę Bolesława Wstydliwego. W zbiorach bibliotecznych klasztoru zachowały się cenne rękopisy muzyczne z XIII wieku, odnalezione pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku, świadczące o niezwykle wysokim poziomie ówczesnej kultury muzycznej regionu. Jeden z manuskryptów zawiera czterogłosowy conductus Omnia Beneficia, którego wszystkie głosy przebiegają w jednorodnej rytmice. Zabytek ten dowodzi dobrej znajomości ówczesnych reguł kompozytorskich paryskiego ośrodka Notre Dame. Omnia beneficia nie ma odpowiednika w znanych dotąd rękopisach zagranicznych, w związku z czym istnieje prawdopodobieństwo, że utwór powstał w Starym Sączu. To dało impuls do utworzenia cyklicznej imprezy muzycznej pod nazwą Starosądecki Festiwal Muzyki Dawnej, którego głównym inicjatorem był Stanisław Gałoński, dyrektor zespołu Capela Cracoviensis. Omnia beneficia w transkrypcji na instrumenty, wykonywana przez czterech trębaczy poprzedza i kończy niczym hejnał każdy koncert festiwalowy.


Figura świętej Kingi w kapliczce przy cudownym źródełku


Wiele kapliczek w Starym Sączu i jego okolicy poświęconych jest świętej Kindze, patronce tego miasta wpisanego na listę Pomników Historii. Umieszczone są w nich ludowe rzeźby przedstawiające Kingę w stroju klaryski z nieodłącznym atrybutem, jakim jest model kościoła w ufundowanym przez nią klasztorze. Najsłynniejszą jest położona niedaleko murów klasztornych przy Trakcie Świętej Kingi, przy której znajduje się ujęcie wody źródlanej uważanej od wieków za cudowną. 


Drewniana polichromowana rzeźba ma niespotykany gdzie indziej dobór atrybutów. Święta Kinga ubrana w strój klaryski trzyma na lewej ręce model kościoła, ale na głowie ma koronę, a w prawej ręce berło, które są symbolem władzy świeckiej. Na wszystkich innych wizerunkach przedstawiających świętej Kingi w stroju zakonnym insygnia królewskie leżą u jej stóp symbolizując odrzucenie władzy i tytułu książęcego. 





 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                                                         

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz